Migrena – nie taki zwykły ból głowy

Dr Joanna Stojak 31 mar, 6 minut czytania

Migrena jest traktowana lekceważąco, a to realne schorzenie i ból, który trudno złagodzić lekami. W wielu przypadkach jest tak silna, że kradnie życie, uniemożliwia rozwój osobisty, a nawet powoduje myśli i próby samobójcze. Mimo iż cierpi na nią spora część społeczeństwa, nadal nie do końca poznano jej mechanizmy i przyczyny. Jednak jak zazwyczaj bywa, winne są i geny, i nasz styl życia. Czasami trzeba zrezygnować z kolejnej kostki czekolady. Czasami migrena przyjdzie mimo wszystko.

 

 

Znów. Słabo widzę, bo przed oczami tańczy mi rzesza jasnych plamek. Moje ręce i nogi są obce, jak z waty, trudno utrzymać szklankę wody, którą popijam pierwszą tabletkę. W uszach dudni krew, pół twarzy mam sparaliżowane. Dźwięki, których na co dzień nie zauważam (krople deszczu za oknem, szum lodówki, kroki sąsiada), dosłownie rozrywają mi błonę bębenkową. Mam światłowstręt, nie mogę przełknąć śliny, nie dam rady mówić, bo wargi i język też mam odrętwiałe. Żołądek podchodzi mi do gardła i czuję okropne mdłości.

Migrena.

 

Poznać wroga

Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) migrena należy do najbardziej powszechnych chorób przewlekłych – dotyka ponad 12% populacji. Koszty leczenia migreny w Unii Europejskiej szacuje się na ponad 27 mld euro rocznie! Jednak dane te mogą być niedoszacowane, bo przecież „to tylko ból głowy” i nie każdy chory zgłasza się ze swoją przypadłością do lekarza.

Migrena jest dolegliwością neurologiczną, nie będącą wynikiem żadnych chorób towarzyszących, zatem zaliczana jest do tzw. pierwotnych napadowych bóli głowy [1]. Bóle te, bardzo silne i nawracające, z reguły obejmują jedną stronę (częste jest wrażenie „wyłupywania” jednej gałki ocznej). Towarzyszą temu nudności i wymioty, nadwrażliwość na dźwięki, zapachy i światło [2]. U 25% chorych ból poprzedzony jest tzw. aurą, czyli krótkotrwałym (trwającym od kilku do kilkudziesięciu minut) zespołem różnych objawów neurologicznych (zaburzenia widzenia, drętwienie różnych części ciała, zawroty głowy, zaburzenia mowy, łzawienie oczu). Migrena jest bardzo nieprzewidywalna – pojawia się nagle, rozwija się szybko (w ciągu kilkunastu minut) i osiąga apogeum w ciągu dwóch-trzech godzin [2]. Może trwać nawet 3 dni. Dlatego tak ważne jest szybkie i skuteczne leczenie. Nie, nie zapobiega ono całkowicie bólowi, ale umożliwia jego łagodzenie i skrócenie gehenny.

Badania wykonane przy użyciu rezonansu magnetycznego wykazały, że w tkance mózgowej chorujących na migrenę występują charakterystyczne zmiany strukturalne – m.in. nieprawidłowości w istocie białej mózgu czy niewielkie uszkodzenia w tkance nerwowej, będące wynikiem niedotlenienia, jak w przypadku udaru mózgu. Zmiany są szczególnie widoczne u pacjentów, u których migrenę poprzedza wspomniana aura. Dodatkowo, osoby cierpiące na migrenę z aurą są niemalże dwukrotnie bardziej narażone na udar niedokrwienny mózgu niż migrenowcy bez aury. Wszystkie migreny zwiększają również ryzyko zawału serca [3, 4].

 

Skąd ta migrena?

Mimo iż cierpi na nią spora część społeczeństwa, nadal nie do końca poznano jej mechanizmy i przyczyny.

Na chwilę obecną badania naukowe sugerują, że migrena jest uwarunkowana genetycznie i przy udziale wielu genów (czyli poligenicznie) dochodzi do zaburzeń w funkcjonowaniu kanałów jonowych (wyspecjalizowanych białek błony komórkowej, które biorą udział w transbłonowym transporcie jonów) w komórkach mózgu [2, 5].

Analiza asocjacyjna całego genomu (ang. Genome Wide-Association Studies, GWAS) ujawniła, że jeśli w genomie występuje specyficzny wariant genetyczny zlokalizowany na chromosomie 8, między genami PGCP i MTDH/AEG-1, posiadacz jest bardziej narażony na migrenę bez aury. Wariant ten, zmieniając aktywność genu MTDH/AEG-1 (odpowiedzialnego za regulację aktywności genu EAAT2, którego produkt jest związany m.in. z epilepsją i schizofrenią), zamiast usuwać glutaminian z synaps mózgu, prowadzi do jego gromadzenia się [6].

Analizy GWAS pozwoliły początkowo na zidentyfikowanie 44 niezależnych mutacji, które istotnie wiązały się z wystąpieniem migreny. Mutacje znajdują się w 38 różnych obszarach genomu, w tym jeden zlokalizowany jest na chromosomie X. Co ciekawe, część z tych genów była już znana wcześniej w kontekście innych chorób, na przykład związanych z układem krążenia [7]. Pogłębione analizy zidentyfikowały już 123 loci, które zwiększają ryzyko wystąpienia migreny [8].

Nie bez wpływu pozostają czynniki środowiskowe i styl życia. Jako ważne wyzwalacze migreny wymienia się m.in. stres, zmiany hormonalne, niewłaściwą dietę, alkohol, zaburzenia snu, zmiany pogody czy intensywne zapachy [9]. Nie dla migrenowców czekolada, kawa, sery pleśniowe czy produkty zawierające glutaminian sodu! Jednoznaczne ustalenie, który składnik z szerokiej gamy produktów „zabronionych” spowodował kolejny atak migreny jest trudne, bo reakcja naszego organizmu jest opóźniona nawet o 24 godziny. Trzeba mieć dużo samozaparcia i cierpliwości, żeby odnaleźć ten przysłowiowy „gwóźdź do trumny” w swojej diecie. Najczęściej proces zaczyna się od ścisłej diety eliminacyjnej, gdy nawet przez 10 tygodni nie spożywa się żadnego produktu z długiej listy. Następnie stopniowo wprowadza się artykuły będące czynnikami potencjalnie wyzwalającymi migreny, by odnaleźć te konkretne, na które pacjent jest wrażliwy. A jeśli to czekolada? Bez niej można żyć, z nawracającymi migrenami już trudno.

Z drugiej strony, kolejnym wyzwalaczem migren jest… głód! Badania pokazały, że po kilkunastu godzinach bez jedzenia co drugi migrenowiec doznaje ataku. Prawdopodobnie ma to związek z intensywnym wydzielaniem kortyzolu (hormon stresu) oraz gwałtownymi wahaniami w poziomie serotoniny, powodującymi rozszerzanie naczyń krwionośnych w mózgu [10, 11]. Czynnikiem ryzyka jest również otyłość i nadwaga, które zwiększają prawdopodobieństwo migren kolejno aż o 27% i 13% [12, 13].

W przypadku mężczyzn dodatkowo wykazano, że panowie cierpiący na migreny charakteryzują się wyższym poziomem estradiolu (zatem niższym współczynnikiem testosteronu do estradiolu) niż panowie zdrowi [14].

Inna koncepcja sugeruje, że migrena jest obronnym mechanizmem mózgu w walce ze stresem oksydacyjnym, którego poziom u migrenowców wydaje się być większy. Według tych badań ataki migreny aktywnie chronią mózg przed wolnymi rodnikami i przeprowadzają procesy naprawcze uszkodzeń powstałych w wyniku zaburzeń równowagi między ilością szkodliwych wolnych rodników a unieszkodliwiającymi je przeciwutleniaczami [15].

 

Niech już głowa nie boli

Całkowite wyleczenie migreny niestety nie jest możliwe i stanowi to nie lada wyzwanie. Uważa się, że bezpośrednio nie zagraża ona życiu pacjenta, jednak znacznie obniża jego wydajność i jakość. Częstość napadów migrenowych jest różna u różnych chorych, podobnie jak czas trwania i nasilenie bólu. Dlatego w skrajnych przypadkach migrenowcy gorzej funkcjonują w społeczeństwie lub mają trudności w utrzymaniu aktywności zawodowej.

W związku z tym, że za główną strukturę nerwową, odpowiedzialną za bóle migrenowe, uważa się układ nerwu trójdzielnego, który ogniskuje informacje czuciowe z opon i naczyń mózgowych, jedną z opcji leczenia są… iniekcje toksyną botulinową (substancja białkowa, wytwarzana przez bakterie Clostridium botulinum). Mechanizm leczenia nie został do końca poznany, ale zakłada się, że opiera się on na blokowaniu uwalniania mediatorów stanu zapalnego z zakończeń nerwowych. Według zaleceń Amerykańskiej Akademii Naurologii, wykonany poprawnie zabieg toksyną botulinową istotnie redukuje napady w przypadku przewlekłej migreny [16].

W przypadku epizodycznych migren zaleca się stosowanie leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych, m.in. paracetamolu, metamizolu, ibuprofenu. Z kolei profilaktyka migren to niestety loteria, ale i tu znaleźć można kilka propozycji – na przykład stosować można flunaryzynę (antagonista kanałów wapniowych), leki przeciwpadaczkowe czy leki przeciwdepresyjne.

 

Podsumowanie

Migrena jest traktowana lekceważąco, a to realne schorzenie i ból, który trudno złagodzić lekami. W wielu przypadkach jest tak silna, że kradnie życie, uniemożliwia rozwój osobisty, a nawet powoduje myśli i próby samobójcze.

Badania naukowe udowadniają jak bardzo skomplikowana jest epidemiologia i leczenie migreny. Predyspozycje mamy zapisane w genach, ale nasz styl życia nie pozostaje bez znaczenia. Czasami warto zrezygnować z kolejnej kostki czekolady. Czasami migrena przyjdzie mimo to.

 

Literatura

[1] Silberstein SD (2004) Migraine. Lancet 363(9406): 381-91. doi: 10.1016/S0140-6736(04)15440-8.

[2] Sutherland HG, Albury CL, Griffiths LR (2019) Advances in genetics of migraine. J Headache Pain 20(1): 72. doi: 10.1186/s10194-019-1017-9.

[3] Bashir A, Lipton RB, Ashina S, Ashina M (2013) Migraine and structural changes in the brain: a systematic review and meta-analysis. Neurology 81(14): 1260-8. doi: 10.1212/WNL.0b013e3182a6cb32.

[4] Cao Z, Yu W, Zhang Z, Xu M, Lin J, Zhang L, Song W (2022) Decreased gray matter volume in the frontal cortex of migraine patients with associated functional connectivity alterations: a VBM and rs-FC study. Pain Res Manag. 2022: 2115956. doi: 10.1155/2022/2115956.

[5] Yan J, Dussor G (2014) Ion channels and migraine. Headache 54(4): 619-39. doi: 10.1111/head.12323.

[6] Anttila V, Stefansson H, Kallela M, Todt U, Terwindt GM, Calafato MS et al. (2010) Genome-wide association study of migraine implicates a common susceptibility variant on 8q22.1. Nature Genetics 42(10): 869-873. doi: 10.1038/ng.652.

[7] Gormley P, Anttila V, Winsvold BS, Palta P, Esko T, Pers TH et al. (2016) Meta-analysis of 375,000 individuals identifies 38 susceptibility loci for migraine. Nature Genetics 48(8): 856-866. doi: 10.1038/ng.3598.

[8] Hautakangas H, Winsvold BS, Ruotsalainen SE, Bjornsdottir G, Harder AVE, Kogelman LJA et al. (2022) Genome-wide analysis of 102,084 migraine cases identifies 123 risk loci and subtype-specific risk alleles. Nature Genetics. doi: 10.1038/s41588-021-00990-0.

[9] Gazerani P (2020) Migraine and Diet. Nutrients 12(6): 1658. doi: 10.3390/nu12061658.

[10] Hamel E (2007) Serotonin and migraine: biology and clinical implications. Cephalalgia 27(11): 1293-300. doi: 10.1111/j.1468-2982.2007.01476.x.

[11] Lippi G, Mattiuzzi C (2017) Cortisol and migraine: a systematic literature review. Agri 29(3): 95-99. doi: 10.5505/agri.2017.25348.

[12] Bigal ME, Liberman JN, Lipton RB (2006) Obesity and migraine: a population study. Neurology 66(4): 545-550. doi: 10.1212/01.wnl.0000197218.05284.82.

[13] Recober A, Peterlin BL (2014) Migraine and obesity: moving beyond BMI. Future Neurol 9(1): 37-40. doi: 10.2217/fnl.13.65.

[14] van Oosterhout WPJ, Schoonman GG, van Zwet EW, Dekkers OM, Terwindt GM, MaassenVanDenBrink A, Ferrari MD (2018) Female sex hormones in men with migraine. Neurology 91(4): e374-e381. doi: 10.1212/WNL.0000000000005855.

[15] Borkum JM (2018) The migraine attack as a homeostatic, neuroprotective response to brain oxidative stress: preliminary evidence for a theory. Headache 58(1): 118-135. doi: 10.1111/head.13214.

[16] Herd CP, Tomlinson CL, Rick C, Scotton WJ, Edwards J, Ives N, Clarke CE, Sinclair A (2018) Botulinum toxins for the prevention of migraine in adults. Cochrane Database Syst Rev 6(6): CD011616. doi: 10.1002/14651858.CD011616.pub2.

 


Fakty i Mity Genetyki tworzone są przez pasjonatów, specjalistów w swoich dziedzinach.
Ten artykuł czytasz za darmo, bez reklam, bez spamu. Doceń naszą pracę i postaw nam wirtualną kawę 🙂
Dziękujemy! – Wasza Redakcja FiMG

Postaw mi kawę na buycoffee.to


Podziel się: