
Szyszka na szczycie sosny,
czyli genetyka i genomika
Czasem bardzo ciężko o dobrą metaforę, albo każda wymyślona wydaje się być niedostatecznie dobra do zagadnienia, które chcemy przedstawić. Zdarza się, że wymyślony przykład jest równie skomplikowany, co samo zagadnienie, chociaż nam się wydaje, że mamy świetny pomysł na jego zobrazowanie – i dopiero pierwszy człowiek, na którym decydujemy się przetestować nasz pomysł, puka się w głowę z dezaprobatą i niezrozumieniem.
